poniedziałek, 27 marca 2023

Każdy z nas jako dziecko miał wielkie marzenia, nie hamowane jeszcze koniecznością "dorośnięcia" i zachowywania się jak dorosły. Potem te marzenia z czasem zanikają, dociera do nas przykra prawda jak bardzo nierealne są, nierzeczywiste. Przestajemy żyć marzeniami, a zaczynamy rzeczywistością, czasem teraźniejszym. Popadamy w rutynę, codzienność nudę. Żyjemy z dnia na dzień i robimy co do nas należy, bo przecież dorosłym ludziom nie wypada marzyć, powinni twardo stąpać po Ziemi. Kiedy zanikają w nas ostatnie cząstki wewnętrznego dziecka zanika też szczęście. Czasem też przychodzi choroba, traumatyczne wydarzenia przez które nie potrafimy lub nie możemy mieć już tych marzeń. Wszystko wokół staje się dla nas ciężkie i niemożliwe, bo nawet wstanie z łóżka to ciężka walka. Ale choćby nic nigdy nie szło po naszej myśli to nie prawda, że marzenia nigdy się nie spełniają, trzeba tylko mocno w to wierzyć i potrafić na to czekać i pracować. Ja nie znam słów, którymi mogłabym wyrazić wdzięczność za to, że mam przy sobie osoby, które w tych małych i dużych marzeniach pomagają mi trwać i je spełniać. Dziękuję Wam za to.

13-letnia Kinga miała wielkie marzenia i plany. Dopiero w pewnym momencie przestała patrzeć w przód i nie widziała już dla siebie przyszłości. Wszystkie dawne pragnienia odeszły w niebyt. Dziękuję, że dzięki Tobie nigdy jednak nie odeszły na zawsze i dałeś mi wiarę w to, że nie są jedynie dziecięcą mrzonką.

Po 6 długich latach, witaj w domu mój przyjacielu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu