środa, 19 maja 2021

Jeszcze żyję, a raczej trwam. Wszystko to znów przypomina tylko niemą egzystencję. Śpię, płaczę i staram się nie myśleć o złych rzeczach, które podpowiada mi umysł. Nie mam na nic siły i ochoty. Jestem wyczerpana sobą i światem. Każdy nowy dzień to nowa porcja bólu, który nie wiem jak długo będzie mi jeszcze dane znosić. 

4 komentarze:

  1. Ja dzisiaj (w środę) to samo, identycznie. Trzymaj się ciepło, silna bądź.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może powinnaś jednak jakieś konkretne leczenie przejść, bo raczej jest coraz gorzej niż lepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tego świadomość aczkolwiek tym co mnie blokuje jest strach i ogromny zawód na terapeutach i lekarzach, z którymi się już spotkałam

      Usuń

Szukaj na tym blogu