Blog ten nie powstał jako zlepek luźnych myśli rzuconych od tak w odmęty internetu tylko żeby pomóc usystemtyzować moje myśli i odczucia, aby przy sklerotycznej naturze mieć coś takiego pod ręką kiedy przyjdzie już ten magiczny czas spotkania z terapeutą czy psychiatrą. Bo mam to do siebie, że czasem męczy mnie okropny słowotok i milion różnych myśli przelatuje mi przez głowę na sekundę, a kiedy przychodzi co do czego nagle ledwie odnajduję w sobie zdanie będące w stanie opisać to jaki mam humor w danym dniu. Staję się wówczas istną zagadką nie umiejąca sklecić żadnego sensownego zdania i niezbyt pamiętającą wydarzenia choćby sprzed kilku dni, a raczej nie będąca w stanie ich opisać. Nawet teraz siedząc przed komputerem i mając względny plan tego co chciałabym przekazać szukam w sobie właściwych określeń na to co właściwie odczuwam.
Stres jakoś, póki co, mnie opuścił, czuję się wręcz nadludzko wyluzowana, jak nie ja. Na wszystko znalazł się czas, mam jasny plan na wakacje i wystarczy się go mniej więcej trzymać. DO wszystkiego podchodzę z dystansem, nie rozmyślam tyle, będzie co będzie. Nurtuje mnie nieco kwestia pracy, jak zwykle martwię się na zapas, że się nie odnajdę, ale w porównaniu z tym co czułabym normalnie widzę progres. To śmieszne, bo tak jak w horrorach jakiś przedmiot może być powiązany z demonem, tak łóżko w moim pokoju, w rodzinnym domu wiąże się z tyloma wydarzeniami, że mój mózg zwyczajnie już czasem odwala na zapas. Wracają stare wspomnienia, lęki, sny choć tylko czasem, z dużo mniejszą częstotliwością. Nie rozumiem mechanizmu tego działania na tyle żeby zrozumieć czemu w środku nocy prawie dostałam ataku paniki jakoś powiązując przyszłe wydarzenie do innego, bardzo odległego, które miało już kiedyś miejsce i nie wspominam go najlepiej.
Testując wszystkie kalkulatory BMI na jakie natrafiłam w internecie każdy pokazuje niedowagę. Bardzo dziwne uczucie. To w ogóle możliwe ? Z kluski w szkieletorka, zabawne. A także jak niezwykle satysfakcjonujące.
Ile Ty w sumie schudłaś? Też mam w domu rodzinnym zawsze mieszane uczucia i tak, to nieraz ryje mózg
OdpowiedzUsuńOd gimnazjum jakieś około 10 kg
UsuńMnie czeka wizyta w domu rodzinnym za 3 dni. I już się martwię czy moja mama znów coś odwali... Co do BMI to oczywiście, że to możliwe. Przecież tego dokonałaś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że możliwe :)
OdpowiedzUsuń